LBR Rally Series

To był rajd tysiąca jezior i jednocześnie początek krucjaty Peugeota o mistrzostwo. Dla przypomnienia, po rajdzie Argentyny, francuski zespół miał klarowną sytuacje, jeśli chce dogonić Audi nie może więcej razy z nim przegrać i musi liczyć na cud. Stawka była więc wysoka ale udało im się podołać, choć pomogło im w tym samo Audi. Już tłumaczę co się stało, na pierwszym odcinku Mati96222 złapał swoją pierwszą gumę, na czym skorzystał Kadojam i na pierwszej mecie miał już przewagę przeszło dwóch minut. W następnym odcinku ponownie wygrana była po stronie Włocha, a w trzecim zwycięstwo osiągnął Szwed, była to płynna wymiana sekund zapowiadająca walkę Audi. Niestety dla niemieckiej ekipy czwarty odcinek to kolejna guma, a wraz z nią kolejne uszkodzenia których nie dało się naprawić na następnych przerwach serwisowych, co spowodowało jazdę na pół gwizdka tego zespołu. Jakby tego było mało w między czasie stracili jeszcze jedno, trzecie koło na szóstym odcinku, co pozbawiło ich resztek nadziei na wygraną. Takiego obrotu spraw nie omieszkał się wykorzystać Peugeot, który spokojnie przejechał całą resztę rajdu i mimo to, wywalczył rekordową przewagę dziesięciu i pół minuty, to jednak dla Peugeota oznacza jedynie utrzymanie się w grze o tytuł, natomiast Audi wykorzystało jeden z dwóch błędów, na które mogli sobie pozwolić. Pozwolę sobie jeszcze nadmienić, iż mimo porażki Audi właśnie uplasowało się na pozycji lidera, natomiast Peugeot wskoczył na trzecie miejsce mijając SEATa i dzieli ich już tylko Lancia. Co do kierowców to Kadojamowi starczy już tylko jedno zwycięstwo do obronienia tytułu natomiast Mati96222 musi wygrać w tym celu dwa razy.